Justyna Moniuszko - 24-letnia stewardessa z Białegostoku zginęła w katastrofie w Smoleńsku .Od dwóch lat latała samolotami 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.
Zawsze radosna, pełna życia, od najmłodszych lat zakochana w samolotach. Swoją pasję zaczęła realizować w Aeroklubie Białostockim. Przez wiele lat była członkiem sekcji spadochronowej. Wykonała ponad 250 skoków. W końcu przyjęto ją do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Wielokrotnie latała z elitą naszego kraju. Sobotni lot był jej ostatnim.
anana57 2010-04-13
A ty katyński lesie
Z ziemi po czubki drzew
Jak kiedyś znów poniesiesz
Najlepszą polską krew
Bo podkatyńskie sosny
By mogły dalej żyć
By jeszcze wyższe rosły
Krew polską muszą pić
Bo tutaj każde drzewo
Ma we krwi polski hymn
I szumiąc go rozwiewa
Złej niepamięci dym
A kiedy krwi zabrakło
By nowe rosły drzewa
Dzisiaj z podniebnych szlaków
Spłynęła jak ulewa
Niech sprawi Bóg Przedwieczny
By krew co wsiąka w ziemię
Krew tych co dziś zginęli
Nie poszła w zapomnienie
A mroczny las katyński
I jego młode drzewa
Niech odtąd aż po wieki
Pieśń starą tak zaśpiewa:
Przejdą lata i wieki przeminą
Pozostaną ślady dawnych dni
A ruda kora na sosnach Katynia
Czerwieńsza będzie bo z polskiej wzrosła krwi
http://www.youtube.com/watch?v=AJsWz9SlpfA
tajemna 2010-04-13
[*] [*] [*]
abi11 2010-04-14
"""""- To miłe, ale co to pomoże. Co pomoże, psycholog, poklepywanie po plecach. Nasza Justynka zginęła. Całe życie miała przed sobą. A już jej nie ma - mówi ojciec. I nerwowo chodzi po mieszkaniu. Czeka na telefon od żony. Pojechała do Moskwy zidentyfikować zwłoki. Stoi w kolejce do kostnicy. Jest w czwartej grupie rodzin. Na razie zmarłych bliskich szukają rodziny z pierwszej grupy. Tej najważniejszej."""""
abi11 2010-04-14
W Polsce zostali przyjaciele. Kłócą się ze światem. - Jakie strasznie niesprawiedliwe i okrutne to życie. Takie dziewczyny muszą odchodzić. Bądź szczęśliwa, gdziekolwiek teraz jesteś. Może spotkasz Tam mojego syna, też pięknego, mądrego chłopaka, którego pokonał nowotwór, po rocznej walce - napisała na forum internetowym warszawskiej politechniki anonimowa kobieta.
Kamil, kolega Justyny ze studiów, dodał "wciąż nie mogę uwierzyć. Nie wierzę. Justyna, odezwij się, gdy wrócisz".
Ale ona nie wróci. Wysoko szybuje w chmurach. Razem z Basią i Natalią. Po cichu powtarza swoje motto - droga do celu jest równie ważna jak on sam.
abi11 2010-04-16
- Justyna Moniuszko, stewardessa, zostanie pochowana we wtorek, 20 kwietnia w Białymstoku. Msza żałobna rozpocznie się o godz. 10 w kościele św. Maksymiliana Marii Kolbego, ul. Św. Maksymiliana 8 (osiedle Pietrasze); po mszy - pogrzeb na cmentarzu komunalnym w Białymstoku.