Św. Barbara: SZCZESC-BOZE
--------------------
Św. Barbara jest jedną z tych świętych, których akta zaginęły. Większość tego, co o niej wiemy, pochodzi ze średniowiecznych legend. Urodziła się pod koniec III w., legenda mówi, że w Nikomedii (dziś Izmid w Turcji) jako córka bogatego i wpływowego człowieka. Według legendy ojciec jej nazywał się Dioskur.
O rękę Barbary, ubiegało się bardzo wielu konkurentów. Dziewczyna posiadała nie tylko pokaźnym posag, ale także obdarzona była wielką urodą i światłym umysłem. Spotykała się z niewielką grupką chrześcijan, którzy ukrywali się wówczas przed prześladowaniami ze strony jednego z najokrutniejszych cesarzy - Galeriusza Waleriusza Maksymina. Ojciec, chcąc uchronić ją przed natrętnymi zalotnikami, a być może także przed wpływami nowej wiary, zbudował dla niej wieżę. Tam urządził jej wygodne mieszkanie, sprowadził liczną służbę i najlepszych nauczycieli. Młoda panna nie rozpaczała jednak z powodu odgrodzenia od świata.
Samotność i spokój sprzyjały rozmyślaniom, do których Barbara zawsze była skłonna. Obserwując z wieży przyrodę, zastanawiała się nad harmonią świata. Coraz trudniej było jej wierzyć, że ten doskonały porządek jest dziełem bóstw pogańskich. Pogańskie zabobony napawały ją coraz większym wstrętem. Opatrzność Boża sprawiła, że jednym z jej nauczycieli został chrześcijański mędrzec. To właśnie od niego Barbara po raz pierwszy usłyszała o nauce Chrystusa. Ziarno Słowa Bożego trafiło na podatny grunt. Córka Dioskura poznała prawdziwego Boga. Ukryta za grubymi murami w tajemnicy przed światem mogła bez przeszkód przyjąć chrzest św. Dziewczyna tak dalece umiłowała Chrystusa, że dla Niego postanowiła żyć w czystości.
Nie wiemy, w jaki sposób Dioskur dowiedział się, że jego rodzona córka przyjęła znienawidzoną przez niego religię. Być może doniósł mu o tym ktoś ze służby; a może Barbara sama mu o tym powiedziała. Sytuację zaognił fakt, że panna odmówiła wyjścia za mąż za wskazanego przez ojca kandydata. Oświadczyła, że jej Oblubieńcem jest Chrystus i Jemu dochowa wiary. Gniew Dioskura był straszny. Najpierw szykanował Barbarę i morzył ją głodem. Sądząc, że dostatecznie zastraszył córkę, kategorycznie zażądał od niej zaprzestania praktyk religijnych i zerwania wszelkich więzi łączących ją z chrześcijaństwem. Ona jednak stanowczo odmówiła. Ojciec nie mógł pojąć zachowania Barbary. Im dłużej dziewczyna trwała w wierze, z tym większym okrucieństwem pastwił się nad nią. W końcu zapowiedział jej, że jeśli nie wyrzeknie się zakazanej wiary, zabije ją. Wkrótce miało się okazać, że nie była to czcza pogróżka.
Być może Dioskur obawiał się, że ukrywając wyznanie córki zaszkodzi własnym interesom; piastował bowiem wysoki urząd w państwie. W każdym razie zdecydował się postawić Barbarę przed sądem cesarskim.
Wobec dziewczyny zastosowano tortury, by zmusić ją do wyrzeczenia się wiary chrześcijańskiej. Smagano ją biczami, przypalano pochodniami, wleczono po ulicach. Chrystus jednak nie opuścił swej wiernej służebnicy. Objawił się jej w więzieniu i sprawił, że rany w ciągu jednej nocy zagoiły się. Widząc ten cud kobieta, która była więziona razem z Barbarą, nawróciła się.
Ostatecznie Barbara została skazana na ścięcie. Wyrok miał wykonać rodzony ojciec, by przebłagać w ten sposób bogów, od których odwróciła się jego córka. Ponoć kiedy Dioskur odebrał życie swemu dziecku, niebiosa rozcięła błyskawica, która go uśmierciła.
Niektóre źródła pisane podają, że męczennica z Nikodemii poniosła śmierć w 306 r. Siedem lat później cesarz Konstantyn Wielki wydał edykt mediolański, który zagwarantował chrześcijanom wolność wyznania.
Sława i Te dramatyczne wydarzenia wstrząsnęły niemal całym chrześcijańskim światem. Z ust do ust przekazywano sobie historię o młodej chrześcijance, dla której katem stał się własny ojciec. Wierni zaczęli zwracać się do niej z prośbami o pomoc w sprawach trudnych, w szczególności związanych z zagrożeniem życia. W krótkim czasie Barbara stała się jedną z najpopularniejszych świętych zarówno w Kościele wschodnim, jak i zachodnim. Jej wielkim czcicielem był żyjący na przełomie VI i VII w. papież Grzegorz I Wielki, późniejszy święty. Najstarszy dowód kultu św. Barbary w Polsce pochodzi z XI-wiecznego modlitewnika Gertrudy, wnuczki Mieszka I. Tam pod datą 4 grudnia zaznaczone jest wspomnienie świętej. Zaś trzy wieki później władze prestiżowego wydziału teologicznego Akademii Krakowskiej ją właśnie obrały sobie za patronkę.
Tradycja głosi, że przed śmiercią Barbara modliła się, żeby nikt, kto poprosi ją o wstawiennictwo w ostatniej godzinie swego życia, nie umarł bez spowiedzi świętej. W ten sposób św. Barbara stała się patronką umierających. W wielu parafiach powstawały nawet specjalne Bractwa Dobrej Śmierci pod jej patronatem. Wiedział o tym św. Stanisław Kostka. Kiedyś podczas podróży ciężko zachorował. Właściciel domu w Wiedniu, w którym podróżny się zatrzymał, był protestantem i nie zgodził się, aby chorego odwiedził kapłan z wiatykiem. Św. Stanisław zaczął gorąco modlić się do św. Barbary. I nie zawiódł się.
Św. Barbara jest patronką górników, flisaków, marynarzy, chłopów, architektów, dekarzy, murarzy, ludwisarzy, kowali, kamieniarzy, cieśli, grabarzy, dzwonników, kapeluszników, kucharzy, rzeźników, dziewcząt, więźniów, ludzi narażonych na wybuchy, jak artylerzystów, pracowników prochowni i arsenałów, kanonierów, saperów, straży ogniowej, umierających; jest opiekunką twierdz i wież; wzywana jest w modlitwie o dobrą śmierć, w przypadku zagrożenia przez ogień, o oddalenie burzy, zarazy i dżumy. W średniowieczu zaliczano św. Barbarę do grona 14 "Orędowników, mających stały dyżur ratowniczy nad światem"
W ikonografii św. Barbara jest przedstawiana w dostojnym odzieniu, często z nakrytą głową, dla podkreślenia jej szlachetnego pochodzenia, często ma na sobie płaszcz. W ręku trzyma palmę męczeństwa lub kielich z Najświętszym Sakramentem. Obok widnieje wieża z trzema oknami, w której była zamknięta przez ojca. Czasem trzyma w ręku miecz, którym została ścięta. Bywa też przedstawiana z pochodnią, działem armatnim lub strusimi piórami.
Imię Barbara tłumaczone jest albo z łacińskiego barbara - "cudzoziemka, obca, pochodząca spoza Grecji", albo też od greckiego barbaros - "ktoś bez wykształcenia".
Jej relikwie przed długi czas znajdowały się w pobliżu Torunia!
bzyk49 2011-12-04
Niech szczęście zawsze uśmiecha
się do Ciebie..
MIŁEJ NIEDZIELI
SERDECZNIE POZDRAWIAM
MARIAN:)
dan5ka 2011-12-04
Miłej niedzieli życzę:) pozdrawiam serdecznie.....
kwaku60 2011-12-04
Wszystkiego najlepszego w dniu tak pamiętnym dla Ciebie i innych emerytów górniczych ,dużo zdrowia i stu lat życia w zdrowiu i dobrym humorze ..ps,-ale karczmy piwnej to ci chyba brakuje..
dana02 2011-12-04
Wszystkiego dobrego Górnikom:)
Dzień dobry, uśmiech zostawiam. Życzę radosnej, spokojnej spędzonej w gronie najbliższych osób niedzieli:)
monik 2011-12-04
Oby robota było lżejszo,
oby pinydzy boło wincy,
oby zdrowie Wom dopisało,
i oby Barbara nad Wami czuwała...
Szczynsc Boże Wszyskim górnikom i ich rodzinom
jagna63 2011-12-04
Świetne życzenia Georg.
Tobie również jako byłemu górnikowi, zasyłam najserdeczniejsze życzenia, pozdrawiam serdecznie.!
mootyll 2011-12-04
Dzień dobry ....pozdrawiam ciepluteńko:)
kot54 2011-12-04
Świątecznie dzisiaj....Pozdrawiam Georg i pięknej niedzieli życzę :)
golys 2011-12-04
Georg ponieważ dzisiaj jest Barbórka, pozwól mi złożyć Ci życzenia tradycyjnym górniczym wezwaniem "Szczęść Boże".
tadrab 2011-12-04
Witam,Georg!Dawno nie zaglądała do Ciebie...Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze w takim ważnym dniu dla wszystkich obecnych i byłych górników
mal24 2011-12-04
Gram miłości ma większą wartość niż tona luksusu.
— Phil Bosmans
Pozdrawiam bardzo cieplutko :)) "Szczęść Boże"
sarna50 2011-12-04
ANDALUZJA (kraina słońca w Hiszpanii) - skąd taka nazwa dla kopalni? Wszystkiego Dobrego Ci życzę.
milena9 2011-12-04
Z okazji Dnia Górnika gorąco życzę, aby w trakcie wykonywania codziennych obowiązków towarzyszyło im zawsze poczucie bezpieczeństwa - i to zarówno bezpieczeństwa własnego życia i zdrowia.
Pozdrawiam cieplutko:)
kwiat34 2011-12-04
fajnie pokazane.... pozdrawiam
renia53 2011-12-04
obejrzyj se .........kurde a jo tysz mialch tako fajno laurka dlo górników...i mi jom usunoł..............gorol jedyn admin...:(:( pozdrowiom piyknie.Szczyńść Boże
delfi 2011-12-04
Aaaa to górnik coby nie było górnik.
Życzę dobrego zdrowia i wszystkiego dobrego na dalsze lata ,wprawdzie w innej pracy ...z całego serca...
Wszystkiego dobrego Wszystkim Górnikom:)
Pozdrawiam:))
elza100 2011-12-04
Więc to było i Twoje Święto ,więc wszystkiego najlepszego Ci życzę Georg i niech zawsze ma Cię w opiece Św .Barbara ..i całą górniczą Brać . Dobrej nocki i słonecznego ,dobrego poniedziałku;-)
dana56 2011-12-04
Witaj
Patrz na ludzi sercem
a zobaczysz o wiele, wiele więcej.
Nie bój się błądzić,
nie próbuj pochopnie sądzić
walcz o to co kochasz...byle śmiało
do szczęścia potrzeba tak mało...
To co złe, niech mija z latami
Nigdy do tego niech nie wracamy
Ale niech będzie ciągle przed nami
To co najlepsze, na co czekamy.
Bo najpiękniejsze jest to czego nie ma,
Co tajemnicą dla nas jest,
Najpiękniejsze są nasze marzenia
I często spełniona ich treść
Dobrej nocy