Bardzo lubię kopytka, a już najbardziej jak ktoś robi, np moja koleżanka Marta :) Świeże są idealne z sosem , ale najlepsze są te odgrzewane - odsmażane. Dlatego gdy w ostatnią sobotę zaprosiła nas do siebie na kopytkową ucztę, zjadłam prawie wszystkie te, opieczone w bułce tartej.
Mój przepis to nic specjalnego ani wyszukanego, ale wyszło przepysznie. Polecam.
https://www.wmojejmalutkiejkuchni.blogspot.co.uk/2013/03/kopytka-curry.html
dodane na fotoforum: