W piątek miałam piec tort szwarcwaldzki, ale w natłoku zajęć zabrakło czasu. Poza tym, w lodówce był jeszcze tort z kaszy manny a szkoda wyrzucać. W niedzielę dopadła mnie chęć na coś słodkiego, szybki przegląd lodówki i szybkie zerknięcie na zegarek. Miałam względnie jakąś godzinkę i wszystko na roladę. Przyznam się bez bicia, że zapomniałam dodać rozpuszczonego masła, mimo to rolada wyszła puszysta. Połączenie kawy, mało słodkiej masy i wiśni – idealne! To moja pierwsza rolada kawowa, ale nie ostatnia. Gorąco polecam.
https://potravel.pl/2013/07/21/rolada-kawowa-z-wisniami/
dodane na fotoforum: