https://wrednawanilia.wrzuta.pl/audio/0mHHGepn2F6/pachnidlo_soundtrack-prologue_-_the_highest_point
„ (...) Szedł w miejsce bardziej przewiewne, gdzie zapachy były bardziej rozrzedzone, mieszały się z wiatrem i roztaczały swój bukiet niczym perfumy, na przykład pod Halami, gdzie wieczorem w zapachach nadal trwał dzień, niewidzialny, ale tak wyrazisty, jak gdyby nadal toczyła się tu ciżba przekupniów, jak gdyby nadal stały tu kosze pełne warzyw i jaj, beczki wina i octu, worki przypraw, kartofli i mąki, skrzyneczki z gwoździami i śrubkami, lady rzeźnicze, stoiska uginające się od bel materiału, podeszew butów i setek innych rzeczy, które tam za dnia sprzedawano – całe to ruchliwe życie było aż po najdrobniejsze szczegóły obecne w powietrzu jakie po sobie zostawiło. Grenouille widział węchem całe targowisko i węchem postrzegał je dokładniej niż oczami – uobecniała mu się esencja, duch czegoś, co przeminęło, wolny od zwykłych atrybutów obecności, oczyszczony z hałasu...”
Patrick Suskind
donata8 2009-05-17
Fantastyczny klimat stworzyłas....i ta muzyka....a jeśli chodzi o książkę...no cóż...nie wierzyłam, że można poczuć zapach dzięki opisom...dopóki nie przeczytałam....rewelacja:)))
opium 2009-05-18
podoba mi sie to zdjecie, trzeba sie wejrzec w nie by zobaczyc chcby napisy
a potem spojrzalem na tytul...
espania 2009-05-18
Grenouille widzi węchem, my widzimy obrazem...
turpis 2009-05-18
wrocila do domu duzo pozniej niz zwykle...po jakims czasie poprosil ją by znow mu cos przeczyta...lubil jej tembr glosu i zdecydowanie wolal jak mu czyta, niz samemu mialby rozrozniac wypuklosci liter...usiadla obok niego i zaczela czytac...od samego poczatku kiedy byla w jego bliskosci nie mogl sie jednak skupic...wciaz wyczuwal ten nowy, nieznany wczesniej zapach...pomiesznay z jej doskonale wyczuwalnymi perfumami...jakby oba obejmowaly sie w delikatnym uscisku...
karamia 2009-05-19
hmm..jak śpiewała Edyta Bartosiewicz
"..chciałbyś chociaż przez chwilę wstrzymać zegar bezlitosny..."
Fotografia to taka sztuka, która sprawia że moment jest wieczny...
Oglądając zdjęcia można powiedzieć, że jesteś taka poetką czy pisarką jak wspomniany przez ciebie Patrick Suskind, gdyż opowiadasz tak dokładnie historie, przy pomocy obrazków, iż czuje się zapachy, emocje, dźwięki tak jakbym tam byłą naprawdę... a ..swoją drogą ciekawe jak pachnie czas...