Dzisiaj jednak nie pojechałam no konie, bo strasznie padał deszcz i ogólnie jestem bardzo przeziębiona :( :( :(
A tak bardzo chciałam jechać...
I tak tęsknię za tym maluszkiem ze zdjęcia...
:(
Za to będąc w domu, pomagałam mamie w porządkach świątecznych.
Remont nadal trwa, tyle, że już nie w środku tylko na zewnątrz domu.
Mój nowy pokój jest już zrobiony, ale nie mam wybranych mebli ;)
To znaczy miałam, tyle, że są już niedostępne ;D
Hi hi :D
Potem o 17.00 zaczęłyśmy z mamą piec pierniczki :D Aaaa!!! Było super :D
Zrobiłyśmy tak dużo, że masakra ;D
Ciekawe kto to wszystko zje???
Hmmm... pewnie najwięcej mój brat. który nareszcie wrócił z pracy z zagranicy :)
Jutro do Poznania, do internatu.
Na szczęście w czwartek wracamy :)
A no i mamy jeszcze 4 sprawdziany -_-
Jakoś przeżyję ;)
kika5 2011-12-18
taka słodka, puchata :)
ekuss 2011-12-18
śliczna