Na Persie :]

Fotka niczym z lotu ptaka ;)

Dzisiaj na treningu bardzo fajnie :)
Na początku ćwiczenia :
*najazd na ścianę na wprost, obrót przez zewnętrzną stronę, łuk i najazd na wprost na ścianę ( w stępie, kłusie ) - to bardzo fajnie wychodziło. młody miał wiele energii i zamiast pierwszego kłusa był galopik dość energiczny ;)
* zabieranie, wciąganie brzuszka - to tak mniej wychodziło ale nie jest najgorzej :)
Potem jazda w korytarzu przez drąga, stępem i kłusem. Później różne kombinacje takie z galopami, kłusami, stępem drągiem i korytarzem i woltą. Fajnie mi się dziś galopowało :) Młody energiczny był bardzo ;) Co do wolty to nie wychodziła nam bardzo, bo jest to dla niego za dużo. Miała być ona w galopie a nam udało się zrobić nie całą połowę. Ale będziemy pracować :) Pers jest młody, tzn. umie robić wolty ale nigdy nie próbowaliśmy w galopie, bo na lonży to zrobi a jak jesteśmy bez to nie wie o co chodzi ;) Damy radę! Jestem tylko zła na siebie, bo w jednym momencie troszkę przesadziłam i młody zaczął się buntować :( Brykał w miejscu itp. :/ P.Gracja powiedziała, że takie sytuacje uczą i nie ma czym się przejmować :) Powinnam była zrobić coś innego a nie to co zrobiłam, ale będę teraz miała już doświadczenie i następnym razem nie zawalę ;)
UCZĘ SIĘ NA BŁĘDACH! :D
Po jeździe na stępa do lasu, potem wyczyściłam bardzo starannie, wycałowałam, wymiziałam, wygłaskałam i odprowadziłam na łąkę :)
Persowi smakowały również przysmaczki o smaku owoców leśnych :3
P.Gracja ogólnie dziś chwaliła, więc się cieszę :)
Ech, nie chciałam tylko w tym jednym momencie zrobić źle i żałuję, że to zrobiłam, no ale na błędach się uczymy :)
Mam nadzieję, że nie skopałam tej sprawy za bardzo :/