(3)
lankos 2011-09-18
Obcięłaś czarnemu policzek.
agnus4 2011-09-19
Jest, jest Grażynko, z różowym szlaczkiem ;))
Temu czarnemu tylko policzek, a drugiego czarnego obciełam całkiem, tylko kawałek pyszczka "wyrasta" z policzka szaraka. Przeprosiłam. Wybaczyły ;)
lankos 2011-09-19
Ano fakt. Tego drugiego urządziłaś tak, że go nie zauważyłam wcześniej. Mają wielkie serca do wybaczania i pewnie tego samego oczekują od innych, miłe pieseczki:)
agnus4 2011-09-19
Od tygodnia niczego nie zjadły, nawet nie nadszarpnęły, nie ma co wybaczać, aż strach pomyśleć co knują. To podejrzany zastój :)
lankos 2011-09-19
Niczego z michy, czy niczego nielegalnie?
lankos 2011-09-19
Jednego Lankosa wywal, nie wiem czemu się tak rozmnożyłam:)
agnus4 2011-09-19
Nie, no z michy to jedzą i to nie tylko ze swojej, ale przy okazji z talerzy ludzkich. Nie żeby tak bezpośrednio, ale tak okrężnie, przy pomocy żebractwa wrodzonego. Szarak jest w tej materii mistrzem. Jego żebractwo jest niezwykle skuteczne, bo głośne. Nikt nie chce być oskarżony o znęcanie się nad zwierzęciem, więc oddaje co ma pod ręką i w swojej misie. On tak głośno wyje, że sąsiedzi gotowi zadzwonić gdzie trzeba :)
lankos 2011-09-19
Jakoś sobie muszą radzić w okrutnym ludzkim świecie, biedactwa:))
agnus4 2011-09-19
Ludzkim świecie?! Ten nasz domowy już dawno przestał być ludzki. Wszystko kręci się wokół pięciu psów i dwóch (w porywach do trzech) kotów. Trzeba się dobrze rozglądać zanim się usiądzie, bo można kogoś przygnieść, a czasem trzeba długo szukać wolnego siedziska ;))
