Przyszła do mnie babcia
ze starej fotografii,
a z nią jej kredens,
i krzesło i dwie szafy.
Przysiadła obok
na chwilę jak ptak,
a u stóp miała
swój ogród i sad.
I wtedy tak spojrzała
łagodnie i słonecznie,
że znów jak dawniej
poczułem się dzieckiem.
Co powiesz wnusiu?
pytała mnie przez sen,
a ja nagle tak głośno,
aby wszyscy usłyszeli,
zawołałem:
Babciu kocham cię!