Zając po… francusku.
Oczy – kapary,
wibrysy – żółtego sera kłaczki,
uśmiech… nadgryziony, pomidorowy,
i tylko…ząbki, do poprawki ;)
https://www.youtube.com/watch?v=78NhR26xPsY
dodane na fotoforum:
marth 2011-01-13
Adin, dwa, tri, czietyrie, piat,
wyszoł zajczik paguliat.
Druh achotnik wybiegajet,
w rzopu zajczika strieliajet
- pif, paf, oj oj
- umierajet zajczik moj!
To znaczy... kiedy zasiedli,
to zajączka z chęcią zjedli ;)
rmks12 2011-01-14
Czy był gachem czy marczakiem zdybanym na parkotach , że mu tak blaski świecą , słuchy sterczą a strzyże skręciło ? Szczwaczu/łowcze a gdzie skoki czy omyk ?
rmks12 2011-01-14
Ze skromności uczty wnioskuję zatem ,
że zamiast drylingiem polowałaś granatem.
frans 2011-01-14
Fenomenalna bajka
anna40 2011-01-14
świetny i jadalny :)
anhan 2011-01-14
Kicak uśmiecha się trochę wielkanocno,
to znaczy, już wiosennie mocno,
wiosennie i apetycznie,
to nic, że ząbki rachityczne!:)
wie47 2011-01-14
hehehe smaczny ale tak szkoda troszke go zjęśc no chyba ze można...pozdrawiam cie Aga zdjęcia masz zarąbiste ...z kaczka w trzcinach mi sie bardzo bardzo widzi:):):)
pomoria 2011-01-14
smaczny...:-)))
wpike 2011-01-15
rmks12 cudnie mi uzmysłowił jakie mam luki w polszczyźnie :))))))))
a Twój zajączek - jaką jestem kulinarną ignorantką :)))))))