dokąd ciągnie wilka.
Dobrze, że są jeszcze takie miejsca w których wystarczy pobyć chwilkę by odreagować ponad dwumiesięczną robotę po 16 godzin na dobę. Wystarczy kilka promyczków słońca, zapach zniewalający, szelest prawie bezszelestny, łaskotanie nici pajęczych… (no, tu trochę przesadziłam, może być cieniuchne „babie lato”) A tak w ogóle, to babie Adze lato o to, że ciągle ją ciągnie DO LASU!!!
Dlatego też tak się porobiło, że w weekendy dalsza wytężona praca, a od poniedziałku do piątku – LABA! Oczywiście z dala od cywilizacji, TV, internetu i jakiegokolwiek hałasu. Tak jest najfajniej. Trochę się tęskni za „garnkowymi sprawami” ale wiadomo, że przyjdzie taki czas, że… będzie (chyba) więcej czasu. ;)
iwatoja 2013-09-21
Ale za dużo mieć wolnego czasu to też niedobrze.
Pozdrawiam Ciebie i Twoje pieski:)))