na jednym z moich ulubionych mostków siedział motylek. ale zanim tak ładnie zapozował zachowywał się trochę dziwnie.
Uciekał jak podchodziłam bliżej, wzlatywał w górę, szybował na mnie, siadał na murku. No to ja znowu bliżej... no to on ucieka do góry i znowu robi nalot na mnie... Zupełnie jakby chciał powiedzieć - to jest moje terytorium... hehe.
dodane na fotoforum: