paparazzi – określenie żądnych sensacji i natrętnych fotografów...
Modlący się pod płotem świątyni w Ise Japończyk spojrzał na mnie tak, że powinnam była paść trupem. Dlatego modlącego się w maleńkiej budce buddyjskiego mnicha już nie sfotografowałam. Modlą się w kucki, choć mnich siedział na ziemi.
Gajżinka też człowiek i nic co ludzkie.... nie polecam, bo głupio poczuć się bezmyślnym paparazzi.... ale skoro już nabroiłam, to niech to ma sens, niech pokaże, że Japończycy mają też sferę emocjonalną, którą nauczyli się głęboko ukrywać przed światem.
uliczka 2008-04-07
hm... niby odwracam się, nie widzę was... jestem ja i modlitwa..
ale jednak:
wy to widzicie...
i mnicha też widzimy...
może to nie jest na pokaz... ale jednak widzimy:)
no cóż, każdy człowiek jest wolny, jeśli chce i potrafi...:)
pauli6a 2008-05-10
Właśnie zdjęcia paparazzi są najlepsze, bo prawdziwie... Ostatnio usłyszałam inne określenie: "bezczelne" :) to podnosi emocje, którymi zdjęcie się ładuje... świetne!