Wikipedia:
Zen jest sztuką kontemplacji Pustki. W ogrodach zen najważniejsze są przestrzenie między kamieniami, w medytacji nieprzytrzymywanie żadnej myśli. Ta Pustka potrafi być czasem bardzo żywa, czasem podniosła, jednak przenika ona całe zen. Według zen przenika cały wszechświat.
Miałabym ochotę (przesycona Sokratesem) odczarować Zen.... metodą w Zen zabronioną, czyli racjonalizmem. Taka przekora we mnie, narodowa chyba.... i im bardziej nad tym medytuję tym większe oświecenie we mnie:
świetna metoda na leczenie zespołu wyczerpania, depresji, apatii..... zacząć od najprostszego kroku, czyli liczenia oddechów, poprzez układanie brył z białego piasku (przywożą go ze świętej Góry Fuji), do narodzin wątpliwości....po co mi właściwie PUSTKA, przecież z Próżnego nie nalejesz, jak mówią ludzie z Kraju Chopina i Marii Curie (tak nas nazywają) i w końcu aż do narodzin potrzeby przemiany Próżni w Przestrzeń... tej potrzeby "co by tu k... zrobić ciekawego"... czyli aż do nabrania ochoty do życia, bowiem lenistwo (jak moja babcia z pewnością by określiła zen) to nie tyle grzech śmiertelny, ile stan, który jest tak samo niezdrowy jak bardzo silny stres.... z tym, że czasem może ratować życie jako antidotum na bardzo silny, długotrwały stres.
milko 2008-04-10
W tym wszystkim ważna jest chyba równowaga! Zen (czytaj lenistwo) jest potrzebne! Ja to stosuję! Ale np usiądę, zamkne oczy i robię nic, rozmyślając tak z lekka filozoficznie... Wtedy wszystko zaczyna sie układać, powoli nabiera kształtu i planów działania... i... robię co do mnie należy ze zdwojoną energią...
jairena 2008-04-10
Ja sobie skromnie stanę z boku i posłucham co na to Pień ))) : no cóż, by odbić się, trzeba Dna ( nie mylić z DNA !)) , chociaż, a dlaczego by nie mylić: ) i to porządnego dna!. By poczuć Przestrzeń, trzeba ją najpierw opróżnić!( nie mylić z zaburzeniami psychosomatycznymi, chociaż , a dlaczego by nie mylić) ))) Miedzy procesem odbijania i wypełniania jest punkt zerowy . I to może jest to moje czyste pieniactwo? ))Nieskażone emocjami, pragnieniami, brudami typu myślenie. Takie sobie pospolite słodkie lenistwo )))) . Jak ja to lubię - rzekł Pień… i wypiął się na Zen )))) I co ja z tym Pniem mam, nieraz mnie tak wpienia! ))))
fuzka 2008-04-10
:)))))))))))) grzeczna dziewczynka bylas:)) Mysle,ze dzieciom zadne kocie zapachy i inne takie, w niczym nie przeszkadzaja i mimo takich przygod i koty i pluszaki jednakowo sa przytulane:))
pozdrawiam cieplutko:)))
wienia 2008-04-10
Witaj...masz nieprzecietnie ciekawa galerie...to inny swiat niezwykle pociagajacy swoja egzotyką...pozdrawiam serdecznie...
fanabe 2008-04-10
kiedyś i ja wizytowałam fajne, egzotyczne miejsca- ale lata świetlne temu jakby - wówczas maniacko trzaskałam slajdy ruską lustrzanką i z różnym skutkiem, za to mi teraz zalegają bezużytecznie - do czasu, bowiem technika poszła naprzód i da sie z tym coś zrobić - nareszcie ;))
droga66 2008-04-11
Najbardziej boimy się niczego... Stąd wiara...
P.S. Zastosowałem się do mądrej rady.
fanabe 2008-04-15
wciąż z uporem maniaka wracam do tego zdjęcia i dumam, czy byłabym w stanie - ja, choleryk i wulkan emocji ehhh...
lekcja pokory :)
...i wciąż i od nowa cieszę się, że jesteś :)
fanabe 2008-04-17
a ja uparcie wracam do tego widoku, wciąż i niezmiennie jestem zafascynowana tą precyzją, mozołem, uporem ...
dziękuję, za tak wysoka ocenę moich zabaw, które przemieniły sie w prawdziwa pasję - oby trwała! - mam cicha nadzieje, że jak będę we Wrocku - a bywam każdego lata - bowiem wrocławianką jestem i pozostanę, będziemy mogły pogadać! pozdrawiam :))