w Kioto na dworcu wjeżdża właśnie niesamowity pociąg Shinkansen.
Ma swoje perony, nie wolno się wychylać za barierkę i fotografować wjazdu pociągu, w przerwach między metalowymi barierkami stoją konduktorzy i pilnują. Ludzie ustawiają się na żółtej linii. Gaidżinka pojedzie następnym i dlatego wystaje z szeregu. Drzwi pociągu otwierają się dokładnie w tym miejscu. Pociąg tej linii jedzie z Tokio do Osaki (ponad 500km), ale całe Hokaido jest połączone tą linią. Bilety są relatywnie tanie, w środku wygodne siedzenia, pełen ludzi (jeśli 160km jedzie się 40 minut, to można mieszkać w Nagoi i pracować w Tokio lub Kioto). I to, że jedzie prawie 300km/h też nie jest szokujące.
Szokuje częstotliwość odjazdów. Jeździ średnio co 10 minut. I to jest niewiarygodne. Ale autentyczne. Normalne pociągi są normalne i mają normalne opóźnienia. Ten nie ma opóźnień. Ale konduktor ma stres, to się daje odczuć.
sielanka40 2008-04-20
Wszystko to co opowiadasz jest niesamowite i bardzo nierealne w naszej polskiej rzeczywistości. Nie potrafię sobie wyobrazić ludzi stojących grzecznie na linii.
pavlo 2008-04-20
Witam serdecznie? Dziękuję za odwiedzinki i miłe komenciki. Obejrzałem Twoją galerię z miłą chęcią, jestem zadowolony, jest piękna i jest co podziwiać. Pozdrawiam cieplutko. Paaaaaaaa
fanabe 2008-04-20
łomatko brzmi jak bajka, szczególnie ostatnimi czasy jak po likwidacji ekspresów podróż z Gdańska do Wrocka zajmuje teoretycznie 7 godzin, bo w praktyce nawet 8 z okładem :P
p.s. ja sobie nie życzę, ja sobie wypraszam, abyś mnie takimi ekstrawagancjami szokowała Pani Szanowna ooooo ;)P
nika28 2008-04-22
masz bardzo ciekawą galerię, mam na myśli i zdjęcia i opisy, jest co pooglądać i co poczytać... pozdrawiam bardzo serdecznie :)))