dawno dawno temu w małej japońskiej wiosce rybackiej mieszkał chłopczyk. Kiedy zmarł jego ojciec, matka napiekła mu z resztek mąki ryżowej ryżowych ciasteczek i powiedziała: synu, tu jest łódź Twojego ojca, musisz popłynąć w świat, poszukać szczęścia, bo tutaj go nie znajdziesz. No i chłopiec popłynął. Kiedy był bardzo głodny odwinął zawiniątko z jedzeniem, a wtedy nagle pojawiła się obok łodzi mała, złota rybka. Oj, jaka jestem głodna, podziel się ze mną jedzeniem proszę. I chłopczyk przełamał ciastko ryżowe na pól i dał połowę rybce. W zamian za to rybka wyłowiła z głębiny piękną i ogromną perłę, i dała ją chłopcu. Chłopiec wrócił do matki. Kupił za sprzedaną perłę ziemię i uprawiał pole ryżowe, i nigdy już nie byli głodni.
Taką bajkę przeczytałam w dzieciństwie. Japońska bajka o złotej rybce kończy się dobrze. Może dlatego, że chłopiec o nic rybki nie prosił?
milko 2008-05-20
Rybka szlachetna jest bo nie pływa byle gdzie!
A to, że ktoś odwdzięczy Ci się za pomoc niedługo też będzie tylko w bajkach!
jolciazb 2008-06-09
...woda jakaś czarna, straszna...może to złotej rybce trzeba pomóc?