sadzą je tradycyjnie kiedy dziecko się rodzi. Pielęgnuje je zwykle ojciec. Być może jest to czasem dla dziecka korzystne, kiedy tatuś niszczy drzewko, a nie dziecko... szczerze mówiąc nie lubię tradycji bonzai.... okaleczone drzewa.... wynaturzone.
Ale czy wszystkie tradycje są warte pielęgnacji?
jazkra 2008-06-12
Nie wszystkie tradycje są warte kontynuacji - kiedyś palono wdowy ....
U nas też mężczyzna powinien posadzić drzewo ..itd .
Niech coś robi , czemu nie ?
Ale faktycznie niech okalecza drzewo ....brrr wole nie myśleć gdyby miał to przełożyć na dziecko ....
pozdrawiam
jairena 2008-06-12
I gdzie tu granica między kiczem, sztuką a dobrym smakiem...kiedy czyta się , że by nadać skarłowaciały kształt rośliny stosuje się techniki mechaniczne. Drzewko jest więc przycinane, pędy uszczykiwane a gałęzie owijane drutem, by zachowały nadany im kształt .(( Ech , ta miniaturyzacja , przy okazji niektórym chyba i mózg się zmniejsza:(. I taki ten kulturalny świat jest... Masz rację Akineis- wynaturzenie! Pozdrawiam:)
jolciazb 2008-06-12
..ja też lubię te mini drzewka...zastanawiałam sie, jak są kształtowane, jednak to żywe i pewnie po swojemu cierpi...*)
madzix 2008-06-13
"13-go, wszystko zdarzyć się może..." pięknie
cypryjka 2008-06-14
male wyspy...... male drzewka...... male bonsai......... tak czy inaczej wole na drzewkach niz na stopach pan..............