Gdy czasem smutek serce uciska
i beznadzieję wdycham z powietrzem,
gdy z sił opadam i już nie wierzę,
że coś się może zmienić na lepsze.
Gdy łza ukradkiem mi się wymyka
i nic dobrego to nie oznacza,
wtedy podsuwa mi ktoś chusteczkę
i ciepłym deszczem słów mnie otacza.
I nie zadaje zbyt wielu pytań,
tylko trwa ze mną w moim cierpieniu,
aż się wypłaczę, a potem wesprę
na jego mocnym jak dąb ramieniu.
Ktoś, kto nie mówi, że jest mu przykro,
tylko współczuje mi już od progu,
spiesząc z pomocą uważnie słucha,
aby mnie potem polecić Bogu.
Więc kiedy plecak zmartwień zbyt ciężki,
wtedy rozglądam się dookoła,
a może po to właśnie dziś cierpię,
by znów w człowieku spotkać anioła?
aleks999 2008-11-01
Dzięki wielkie mamie Nikolki K.za ten wiersz który mozecie powyzej przeczytac...
sylwia55 2008-11-05
*** Czy świeci słońce
czy deszczyk pada
zawsze NIKOLKA na
Twóją galerierie wpada ****Miłego Dnia
sylwia55 2008-11-07
Dzień dobry
Pozdrawiam serdecznie w piątkowy, listopadowy poranek
i dziękuję ogroooooomnie za ciepło,
które pochodzi z Twojego dobrego serca.