Tak mieszkal Mozart...
Jego dorobek był wielki a on sam był geniuszem muzycznym. Jednak jego życie nie przebiegało zawsze w blasku sławy na jaką sobie z pewnością zasłużył. Wiele razy zdarzało się, że nie otrzymywał on wynagrodzenia za swoją pracę a jeśli już był wynagrodzony to szybko te pieniądze marnował. Czynił tak aby dostosować się do poziomu śmietanki wiedeńskiej, która przecież była jego rynkiem zbytu. To tam szukał nowych zleceń i to go drogo kosztowało. Dodatkowo koszty pochłaniało leczenie swojej żony Konstancji Mozart, która w roku 1791 będąc w siódmym miesiącu ciąży ciężko chorowała na stopy i musiała być leczona w uzdrowisku w Baden. Ostatnie lata swojego życia spędził w Wiedniu. Mieszkał między innymi przy Domgasse 5 w pobliżu słynnej katedry św. Stefana. To właśnie pod tym adresem powstała muzyka do Wesela Figara. Kiedy nastąpił październik tego roku to nic nie wskazywało na to, że kompozytorowi pozostały dwa miesiące życia.
dodane na fotoforum:
alicja13 2009-11-19
Dzieki za opis, dobrze sobie odswiezyc dawniejsze informacje...
mustima 2009-11-19
Cieszę się móc czytać takie ciekawe opisy... Wiesz Olu, możesz mi nie wierzyć, ale nigdy nie cierpiałam historii...Sama nie wiem na czym ten fenomen polega, ale u Ciebie z przyjemnością wsio oglądam i czytam...
graz5 2009-11-19
...a kto to wie...?
renis1 2009-11-20
Śliczna foteczka....Miłego dnia życzę jak również pięknego weekendu:))