Wspomnienia.. Już tyle lat minęło, w listopadzie 8 rocznica, tyle Cię już z nami nie ma, to było tak nagle.. Pierw wiadomość, później choroba i śmieć. Młoda byłam, nie wiedziałam o co chodzi, teraz wiem, pamiętam tę sobotę, TĘ SOBOTĘ godzinę 22 . i telefon ze szpitala.. Ojciec nie żyje... Co mogłam przez to rozumieć ? nic. Dzisiaj już wiem, pożegnałam się z Tobą i czuwasz nade mną. . Dziękuję tato, mimo iż byłeś ze mną 7 lat..