nadmorskie wędrówki...Duninowo..kilka fotek i kilka opowieści

nadmorskie wędrówki...Duninowo..kilka fotek i kilka opowieści

Jednym z najciekawszych faktów historycznych dotyczących tej miejscowości jest istnienie słynnego zakładu zajmującego się produkcją organów. W 1859 r. Christian Fridrich Volkner założył warsztat zajmujący się na początku konserwacją i remontem organów piszczałkowych, a potem ich budową. Urodził się on w Duninowie w 1831 roku, a pochodził z rodziny kościelnych, organistów i nauczycieli, którzy od roku 1734 nieprzerwanie przez 112 lat pracowali w Duninowie. Volkner budowy organów nauczył się w Berlinie u organomistrza Bucholza. Starannie wykonane, bardzo dobrze brzmiące, zawierające wiele nowatorskich rozwiązań organy rozsławiły zakład, do którego zaczęły napływać zamówienia z różnych stron świata. Volkner produkował organy do Niemiec, Rosji, Polski, niemieckiej kolonii w Afryce Wschodniej (Daressalam). Do roku 1903 w zakładzie wyprodukowano 200 organów. Organy Volknera można zobaczyć m.in.w Ustce - kościół Najświętszego Zbawiciela (z 1888 roku, w Słupsku - kościół Serca Jezusowego (z 1905 roku) i oczywiście w Duninowie (z 1878 r.). Nieliczni starsi Słupszczanie pamiętają jeszcze starego organomistrza z Duninowa, który krótko po drugiej wojnie światowej stroił organy w kościele św. Jacka i w kościele Serca Jezusowego. Podczas ostatniej konserwacji tego instrumentu w 1982 r. za ostatnim rzędem piszczałek znaleziono cenne trzy księgi: rachunki duninowskiej szkoły i dwa tomy kroniki szkolnej, które w kościele ukrył ostatni niemiecki pastor Hans Schreiber, opuszczając Duninowo 17 stycznia 1946 roku.

dodane na fotoforum:

jaworr

jaworr 2011-10-04

Ciekawy komentarz oraz foto organow i dosc obszernego kosciolka.....

kazia53

kazia53 2011-10-04

Swietna całość!

(komentarze wyłączone)