Darłowo...Kościół Mariacki...

Darłowo...Kościół Mariacki...

Kościół Mariacki też niewolny jest od krążących wokół niego podań. Ponoć co kilka lat, w jego wieży pojawia się sam diabeł. Ludzie gadają, że przybiera postać sowy i czeka na miejskiego strażnika, z którym pragnie zagrać w karty. Swego czasu bowiem przesiadujący na wieży strażnik, który miał z niej ogląd na całe Darłowo, znudzony robotą zaprosił do siebie krawczyka i szewca, by pograć z nimi w karty. Krawczyk ciągle przegrywał, po kolejnej nieudanej karcianej potyczce zaklął: „Niech mnie diabli porwą, jeśli teraz nie wygram” i… przegrał. Wtem zapukał do pokoju na wieży nieznajomy gość w ciemnej szacie dziwnego kroju. Przysiadł się do stołu i grać z towarzystwem zaczął. Raz za razem wygrywał. Krawczyk upuścił kartę, by pod pozorem jej podniesienia zajrzeć kompanowi w karty. Gdy schylił się pod stół i ujrzał, iż nieznajomy zamiast nóg ma czarne, koźle kopyta, przerażony wymamrotał znaną mu z dzieciństwa formułkę: „Na ziarenko gorczycy, na kąkol w pszenicy, na szczurzym sadle zjeżdżaj diable”. Gdy tylko ucichły jego słowa, dziwny gość zniknął nagle, zostawiając po sobie kłąb dymu. Goście strażnika spanikowani uciekli także i więcej kościelnej wieży odwiedzać nie chcieli. Ale diabeł chce i przemyślnie zamienia się w sowę. Mądrala. Liczy może, że uda mu się zabrać ze sobą krawczyka.

dodane na fotoforum:

alaw52

alaw52 2011-10-12

ciekawe ujęcie

jaworr

jaworr 2011-10-12

Ciekawa historyjka... Piekne foto...:))

maria10

maria10 2011-10-12

..... ale krawczyk chyba nie przyjdzie ..... tak na wszelki wypadek..... ciekawa historia..... i bardzo piękne zdjęcie:))))))

(komentarze wyłączone)