Własciwie to weszłam idąc z pracy, do ogrodnika po urodzinowy bukiet dla mojej córci.
Niby nic takiego a tu prosze ...osetnik, którego daremnie wypatrywałam po ostach i innych rabatkach spokojnie pasł sie na tych drobnych białych kwiatkach w towarzytwie tuzina pokrzywników...wiedzą motylki gdzie sie udać po pokarm :-)
Fotka z komórki bo aparatu do pracy nie noszę ;-)