Nasz bojący się każdego huku rudasek zmienia się z każdym dniem. Staje się coraz bardziej otwarty na ludzi. Mniej przerażają go różne stuki i odgłosy remontowe oraz dziwne przedmioty. Dzisiaj sprawił nam olbrzymią radość, bo przyszedł nam pomagać nie bacząc na hałas wyrzynarki. Nasz malutki sukces:)