Byliśmy na intensywnym 1,5 godz. spacerze w czasie śnieżnej zadymy, przebijaliśmy się przez zaspy, walczyliśmy z wiatrem, było super zimowo. I Roniątko wróciło padnięte :D
Jeszcze kulki śniegowe ma na łapkach, plecki nie wytarte, z obróżki nie rozebrany, ale juz marzy tylko o drzemce :)))
harutki 2012-02-15
fajny moment jak tak padają. Ale wystarczy iść do kuchni i już tuptają :D