harutki 2012-10-29
może ktoś go gdzieś przetrzymuje? Przecież to niemożliwe, żeby sam drogi do domu nie znalazł... Trzymajcie się dzielnie, a ty Reksio wracaj już!!!!!!!!!
kjasna 2012-10-29
Jest mi bardzo przykro.....
maxiury 2012-10-29
Alcia a do Waszego lokalnego schronu dzwoniłaś?Wiem, że u Was same lasy, lasy i może być daleko,ale nigdy nie można tracić nadziei.Jutro jeśli pozwolisz zrobię mu ogłoszenia..zadzwonię ..3majcie się
ewa64 2012-10-29
O mamo nie wiem co napisać..Mam nadzieje że się znajdzie. Tylko ta pogoda . Koniecznie rozwieście ogłoszenia!!!! Trzymam kciuki!!!! Pozdrawiam.......
chilu 2012-10-30
Paskudna wiadomosc :o(( Czy on jest kastrowany? Moze macie jakas dziewczyne z cieczka w okolicy i on tam waruje?
Moze rozwies ogloszenia w pobliskich szkolach?
Trzymam mocno kciuki.
alka70 2012-10-30
Reksio nie jest kastrowany. Byliśmy na podwórku gdzie jest suka z cieczką i koczują tam wszystkie psy naszych sąsiadów, ale Reksia tam nikt nie widział.
Spacer po mieście nic nie da, bo on nigdzie na ulicę nie uciekł, to jest pewne ze względu na miejsce w jakim mieszkamy i jego nawyki. Zawsze kierował się w zupełnie innym kierunku niż miasto, chodził odwiedzać tylko sąsiadów mieszkających za lasem, też z dala od ulicy. Ulicy się bał.
Skoro nie ma go tam gdzie jest ta suka, to musiało się wydarzyć coś strasznego w lesie, albo zagryzły go te psy, które zbiegły się do suki. Jak na złość napadało śniegu i szukanie go teraz w lesie jest utrudnione. Chodzę z Ronciem może on go wywęszy, ale jak do tej pory bez efektu :(((
Ogłoszenie w naszym sklepie wisi. To jest jedyny sklep tutaj na obrzeżach miasta, więc wszyscy do niego zaglądają, ogłoszenie jest ze zdjęciem. My się wszyscy tutaj znamy. Gdyby coś mu się stało w obrębie zabudowań, to l...
alka70 2012-10-30
ludzie by nam dali znać. Nawet bez ogłoszenia wiedzieliby czyj to pies. Nie mógł tak zapaść się pod ziemię, więc jedyna opcja to tragedia w lesie, dziki, postrzał, lub te poddenerwowane psy... :(((
alka70 2012-10-30
Smutno, smutno :(((
Roni też tęskni. Jak idziemy do lasu szukać Reksia, to Roni zatrzymuje się i patrzy w dal, tak jak kiedyś gdy czekaliśmy na Reksia, bo on zwykle się ociągał, dłużej coś niuchał... Zawsze wtedy zatrzymywaliśmy się z Ronciem i ja mówiłam: gdzie ten Reksiu jest, szukaj Roni Reksia i Ronciak wtedy tak fajnie za nim patrzył, uszka nastawiał, czółko marszczył...
alka70 2012-10-30
Ja jeszcze mam tą nadzieję, że ktoś złośliwy Reksia zamknął, przetrzymuje go i Reksiowi uda się uciec...
kjasna 2012-10-30
a ja, że ktoś go przygarnął, tak jak ja Kolesia, kiedy błąkał się w polach... tylko te psy, przy suce w cieczce mnie martwią :(
alka70 2012-10-30
Wróciliśmy z kolejnego obchodu terenu, byliśmy popytać w sklepie, czy ktoś może coś mówił jak przeczytał ogłoszenie, ale nadal nie mamy żadnych wieści o Reksiu :(
majaki 2012-10-30
u nas kiedyś w schronisku znalazł się wyżeł, który zgubił się na polowaniu 50 /60 km od miejsca zamieszkania (był z Niemiec )
chilu 2012-10-30
Macie moze jakas lokalna telewizje? Moja poprzednia suka poleciala za babka, ktora ja czyms tam poczestowala a potem zostawila po prostu u siebie na podworku kilka ulic dalej i inni ludzie ja przygarneli, bo mysleli, ze sie blaka. Dopiero to ogloszenie w telewizji (wroclawskiej) pomoglo....
martaxd 2012-10-30
Nie ma się co zamartwiać na zapas. Psy mojej babci kiedyś uciekły, pierwszy wrócił za 3 dni jak się wyszalał, drugi bardzo długo nie wracał i wszyscy już się pogodzili że nie wróci, ale skubaniec wrócił po 2 tygodniach cały i zdrowy. Pewnie komuś się spodobał i go przetrzymywał, ale w końcu uciekł i wrócił do domu :) Reksio też wróci, zna dobrze okolice. Gdzie mu będzie lepiej jak nie w domciu z ukochaną panią, Ronciakiem i Pelą :) Wszyscy go znają, nie mógł się zapaść pod ziemię, na pewno ktoś go znajdzie. Życzę powodzenia i wiem że Reksio się odnajdzie ;)
harutki 2012-10-30
Ala, a może wyznaczyć nagrodę? Jak go kto przetrzymuje, to może się połasi na kasę...