Malwy

Malwy

Malwy były czerwone,
Każda poszła w swoją stronę.
jedna grzeczna niesłychanie
stanęła sobie przy ścianie.
Druga ramieniem sięga,
wystawia głowę zza węgła.
Trzecia w moje okienko
puka zieloną ręką.
ta się najbardziej rumieni,
chowając główkę w zieleni.

Jan Sztaudyner