Nowy superschodek EW60 przy zamykaniu zahaczył o peron. Kierownik nie dał rady złożyć go ręcznie i udał się do kabiny po młotek. Czegoś takiego na wyposażeniu jednak nie było, więc po chwili wspólnie z maszynistą podjął kolejną ręczną próbę. Po kilku szarpnięciach peron puścił.
Warszawa Śródmieście, 6.10.2014, 7:47.
jacek73 2014-10-08
Dobrze, że mamy takie słabe perony;-) Ci dwaj panowie czynem swym bohaterskim zapobiegli zablokowaniu średnicy, które mogłoby zakłócać przebieg ewentualnej kolejnej awarii SRK za Zachodnią.