Ja - "Jeruna... długo jeszcze??"
Siws - "jadymy, jadymy... jo tak moga do nowego roku...
Czyli znów jazda zaczęta od dupy strony i przed przejściem do jakiejkolwiek pracy trzeba było najpierw przegonić Siwsowego focha.
O jej jej jej!
hiroko 2010-11-14
rewelacja ;)