jako że na kolejną bezsenną noc się zanosi zabieram się do drugiego tomu bajek braci Grimm (a co!), by strażniczki domowego ogniska zbytnio nie zirytować buczeniem mego rzęcha.
zupełnie nie wiem, czemu te kwiaty brzoskwini tak bardzo mi się podobają.
nie wiem zresztą również który idiota pozwolił mi bladym świtem hasać po polach niczym, nie przymierzając, uwolniony chomik :D
Boże, błogosław tych którzy mogą spać w nocy, albowiem dzięki temu durne filolożki mogą w spokoju sobie płakać, robić zdjęcia brzoskwini i oglądać wschody słońca na zachodzie!
no i ws'jo, dobranoc.
dodane na fotoforum:
zefirrr 2009-04-28
Nocami spać nie mogę nie tylko filolożki, wypraszam sobie. Acz jako że chłopaki płakać nie mogę to obowiązuje ta niepisana umowa również Duże Dzieciaki. A brzoskwinia? Smacznego! :)
zefirrr 2009-04-28
Swoja drogą - co Wy (ludzie) wszyscy z tymi wiatrakami macie? Jak szumi to znak, że działa. A jak nie szumi to znak, że się o łożyska dba albo ma się pasywne chłodzenie, dajmy na to wodne. O łożyska trzeba dbać, nikt nie potrafi o łożysko dbać lepiej o kobiety, matki, Polki.
amantis 2009-04-28
Twój tok myślenia wytrąca mnie z równowagi psychicznej, która i tak jest mało stabilna!... jakie znowuż wiatraki? ani w wiadomościach, ani w komentarzach nawet nawiązania do nich nie było, a ponieważ by upewnić się w tej tezie właśnie przejrzałam historyję - nie ma.
o łożyska kobiet proszę się zbyt mocno nie martwić, w genach mamy zakodowane pewne instynkty wobec nich. ale jak się to ma do wiatraków...?