Spłoszone oczy cichej nadziei
Wyblakły już, wpatrzone w niebo
Dziecina w ramionach ukołysana
Przestała gaworzyć radością
Wypisane krzykiem słowa
Na odwrocie każdej naszej chwili
W milczeniu złożyłeś broń
By znów dać upust swej naturze
Boże, Ty chroń Nas
Boże, Ty opiekuj się Nami
Boże, Ty czuwaj nad Nami
Boże, Ty daj Nam znów siebie
*
Pierwsza ta nasza noc
Preludium smaku aksamitu
Całe Niebo pod Nami
Płonęło zaskoczone
Czuję, jak mrok przemienia noc
Jak czułość uchodzi z Ciebie
Czuję Ciebie coraz mniej, tak
Własną ścieżką znów przyjdzie mi iść
autorstwo: ja, kiedy: nawet nie pamiętam, dawno
a co mi tam! mój wiersz, choćby jeden jedyny musi być na garnku. i wsjo!
dodane na fotoforum: