oto i dowód ponad wszelką wątpliwość dowodzący: jestem blondynką :D zdjęcie pochodzi z roku bodajże 2004, w drodze na Morskie Oko ;)
jest godzina 5. pogańska. po całej nocy jakże radosnego kucia dochodzę do tego, że w zasadzie rozumiem to, co czytam... cóż, to znak, że ewidentnie czas na przerwę.
Nothing else matters, The Unforgiven i wylegiwanie się na parapecie w kłębach jesiennej mgły - od razu przestaje się rozumieć :)
btw. Ukraina, Ukraina, Ukraina!