Ale była szczęśliwa że ksiądz jej serduszko wyciągną jako pierwsze i że miała prawo pierwsza wybrać sobie figurkę.A już mi w domu powiedziała że jak pierwsza zostanie wybrana to sobie wybierze dużego biało-różowego anioła.... ksiądz ja wyczytał a ona w niebo wzięta poleciała i przyszła najmniejszą figurkę...to ja się jej pytam dlaczego tą wybrała jak chciała dużego różowego anioła ....a ona mi na to że ostatnio Michał (jej ulubieniec który już poszedł do szkoły) wybrał sobie właśnie tą figurkę i zalotnie zatrzepotała oczami.....A wiesz mamusiu a ten różowy anioł z bliska wcale nie był taki ładny.....Ach te kobiety......