Zastanawia mnie coraz częściej przyczyna powstawania zjawiska p.t. „Pojawiam się i znikam” . Otóż pewnego dnia użytkownik stwierdza: zabieram zabawki i idę do innej piaskownicy. Rozumiem. To Wasze foty. Rozumiem. Znużenie, trolle, kryzys twórczy. Ale czy do jasnej ciasnej nie myślicie o tych, których uzależniliście swoim spojrzeniem na rzeczywistość? O co w tym wszystkim chodzi??? O komentarze? O podbicie popularności? Wyjątkiem jest pewna gadzina. Ale on miał swój front. Rozpisałam się ale szlag mnie trafia gdy po serii bajecznych zdjęć widzę rzewny komunikat: odchodzę, żegnajcie, ble ble ble. Może zastanówcie się co czują inni... Howk!
I te dewagacje nie są wcale związane z prima aprilis :I