Twoje słowa
jak ciepły płaszcz
zarzucam na ramiona.
W dni powszednie
paraduję w nim
wśród zdziwionych
tym faktem frustratów.
W niedziele i święta
przeglądam się w lustrze
podziwiając
fakturę tkaniny
i dotykając miękkiego kołnierza.
Tylko
w chwilach zwątpienia
odkładam go
na wieszak zdrowego rozsądku
do dębowej szafy.
ANIA
viki272 2007-11-14
piękne kolory ..i wiersz....
okamii 2007-11-15
wiersz........jest niesamowity....zdjecie pasuje do niego podoba mi sie,ale uwazam ze jest tylko dodatkiem do wierszu...wspanialy wiersz...
cru73 2007-11-15
Jak już bedziesz całkiem sławną poetką, to nie zapomnij kto pierwszy o Tobie napisał:)