Najpierw leżał sponiewierany na chodniku,więc z siostrą,jako te koronery,stwierdziłyśmy śmierć przez sponiewieranie, potem jakiś laik stwierdził ,że Hipcio jeszcze żyje i go
powiesił.A gdy wyjeżdżałam z Łodzi,to go już na drzewie nie było,z czego wnioskuję,że martwy Hipcio znalazł nowego właściciela i został przywrócony do świata żywych:))
ktosia 2013-02-13
Na co to się ludzie porywają, już nie ma żadnych świętości...nawet hipciowi nie odpuszczą ;))))
nemo50 2013-02-13
Ciekawy życiorys ma hipcio w sam raz na kanwę filmu gangsterskiego ;))) .
bea01 2013-02-14
Wszystkiego najlepszego w Dniu Walentego, wiecznej miłości i radości, pozdrawiam:))... biedaczek...
rycho2 2013-02-14
to się napracowałyście
dobry wieczór Janeczko, cieplutkie pozdrowienia pozostawimy w walentynkowy wieczór życząc miłości i radości, w każdej chwili życia, Basia i Ryszard ♥ ♥ ♥ ♥ :))
ulaiza 2013-02-17
Myślałam, że to Wasza sprawka i.....wcale bym się nie zdziwiła;p;p
maria57 2013-03-08
Hipcia odnalazł jego prawowity właściciel. Potem była rozpacz, gdy zamknięto za nim drzwiczki (od pralki). Następnie zdziwienie, kiedy ów osobnik zawisł przyczepiony klamerkami za uszy na zwykłej lince do suszenia bielizny. (dlaczego nie został wytarty ręcznikiem jak wszyscy po kąpieli ??? tylko dorośli to rozumieją). Dalej już tylko błogie zasypianie z najukochańszym na świecie Hipciem w objęciach