mariol7 2021-05-09
Piękne, aż człowiek nabiera optymizmu...
re: Owszem, miewam lekkie obawy co do "zwiania" Tosi w las, ale dotąd nawet po miesiącu pobytu nie oddalała się od domu na tyle, żeby nie wrócić na wołanie (no, czasem kilkakrotne). A jest tam przeszczęśliwa, najczęściej trzyma się blisko domu. Ostatnio pojechaliśmy tylko na parę dni, więc nawet nie wypuszczała się dalej, i przy domu działo się wiele interesujących ją rzeczy.