--------------------------------------------
Epizod 2
--------------------------------------------
C.D
Jadąc rowerem spłoszyłem Admirała, który grzał skrzydełka na ścieżce. Pofrunął na drzewo i tak się stopił z korą że dopiero pod pewnym kątem można było go dostrzec . Zsiadłem i ostrożnie prowadziłem rower. A tu kolejne dwa spłoszone Admirały poderwały się do lotu.
Widać to ich jakaś ulubiona ścieżka.J. O foceniu nie było mowy bo poleciały wysoko i daleko. Jadąc nieco dalej spotkałem czwartego. Siedział na jakimś krzaku. Bardzo powoli zbliżałem się do niego i rozpocząłem focenie. Pozwolił podejść mi bardzo blisko i ładnie pozował. Zrobiłem sporo zdjęć. To właśnie on. : „czwarty generał”. 13.09.2008 zamarzło wiele motyli a Admirały jakoś przetrwały. I to nastraja optymistycznie.
C.D.N
setulo 2008-09-14
Ślicznie pokazany ja ich już dawno nie widziałam a na działce bywały ... może jeszcze będzie trochę ciepła :-)))
setulo 2008-09-14
lampa niestety a więcej nad nimi popracowac mi się nie chciało :-(((
jacek3 2008-09-14
piękny okaz!
klara2 2008-09-15
sliczny ..
aolsza 2008-09-15
ładne zdjęcie i jeszcze żywa, świeża zieleń, oby przyszło jak najszybciej babie lato :)
bas321 2008-09-16
jest piękny , ja nie mam szczęścia trafić na takie cudo...:)) Pozdrawiam
setulo 2008-09-16
20 - 30 cm może mniej :-)))
setulo 2008-09-16
Było dośc zimno w niedzielę a on taki ospały i zajęty zajadaniem , że nawet na mnie nie zwracał uwagi choc mu lampą po oczach świeciłam :-)))
mimoza7 2008-09-16
Śliczne zdjęcie!
jama53 2008-09-16
Super ;)))