ok. jak wszyscy to i ja:)
Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał
sobie jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria,
jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do
swego> ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do
sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, c%#!$jnia. Stara zostaje w chacie.
Kochanka-nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w
sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.
Dziadek-prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy....
dodane na fotoforum:
marona 2009-01-11
dobre,,,,,,:))))
pigulka 2009-01-11
No co:)) Jak zrobiłam takie bum...i zadymę, to musiałam wietrzyć prawda ?;)))))
A dowcip dobry :))))))))))))
marona 2009-01-11
http://www.snotr.com/video/2079
Miłego wieczoru:))Pozdrawiam:)))
marona 2009-01-15
Witaj:))))Gdzies zaginął:)))Miłego wieczorku,pozdrawiam:)))
marona 2009-01-15
ale jestes spostrzegawczy:)))
pigulka 2009-01-15
Solidną ma podstawę , nie spadnie :))) W razie czego będziemy pląsać z daleka :))))
marona 2009-01-26
Dobrej nocy i pięknych snów:)))Pozdrawiam cieplutko:))))