Światła.

Światła.

Niby o 6 obudziłam się wyspana, ale nie miałam ochoty nic robić, więc poszłam dalej spać, i tak do 11tej. Dziadka i babci teksty mnie po prostu rozwalają, nie pij-tylko chlej. ha ha ha ;D Piwko z babcią, lody z likierem, i wiśnie z likieru bardzo pyszne. Potem wreszcie podróż do mojego Rybnika i moich Boguszowic.

Posiadanka z babvia i dziadkiem. Potem u wiewiórki na piwko z nimi, Dominiką moją i Olą. Mała pogadanka, zaplanowane kilka dni. Pogoda dopisała, ciepło i ciepło. Spać nie umiałam, ale jak już usnęłam to było fajnie.