pańska skórka.....bardzo slodki....

pańska skórka.....bardzo slodki....

........ tradycyjny biało-różowy cukierek domowej roboty, zawijany w papierek i sprzedawany głównie w Warszawie.

Nazwa ta być może wywodzi się ze skojarzenia gładkości tego wyrobu z delikatnością skóry młodych kobiet.

Precyzując jest to produkt prażański, znany i popularny po "tej gorszej" stronie Wisły, niektórzy z "tej lepszej strony" podobno nawet o nim nie słyszeli nigdy. Krótko mówiąc był to przysmak dzieciaków biedoty na pradze....
W najtrudniejszych nawet i najcięższych czasach Pańska Skórka była sprzedawana, zatem wnioskując- jej składniki tudzież ingrediencje nie mogą być zbyt drogie i wyszukane.

Nie wiadomo dokładnie skąd wzięła się tradycja handlu tymi cukierkami 1 i 2 listopada pod cmentarzami, istnieje podejrzenie ze to „chłyt” marketingowy ;-)

W Krakowie podobną rolę spełnia miodek turecki.
Pańska skórka zbliżona jest formą do tureckich słodyczy rachatłukum i prawdopodobnie jest z nimi spokrewniona.

albisia

albisia 2009-09-11

No proszę! Nigdy nie jadłam pańskiej skórki a żyję ochocho.... albo i dłużej.

xxsdx

xxsdx 2009-09-11

kiedyś próbowałem
ale wtedy były kłopoty z "normalnymi " cukierkami ;-)
miłego dnia :-)))))

kopytka

kopytka 2009-09-11

nigdy nie jadłam takich słodkości domowej roboty.....
chyba że w dzieciństwie...

dzidka

dzidka 2009-09-11

Aniu ale robisz nam aptetyt na zupełnie mi nieznane słodycze.
Tyle nowości.. pozdrawiam serdecznie :))

kolombo

kolombo 2009-09-11

UŚMIECHEM WITAM
SERCEM POZDRAWIAM
CAŁUSKI ZOSTAWIAM<><><>

kmstk

kmstk 2009-09-11

witam... pozdrawiam... buziaka zostawiam...

ariel2

ariel2 2009-09-11

[;->

zibidzi

zibidzi 2009-09-11

Tak to typowo praski obrazek . Pamietam ,że była często większa całośc z jakims tasakiem . Można było dostać odrąbaną taką część
na ile starcztło drobniaków .
Fajnie pokazałaś ten folklor odchodących w niepamięc klimatów.
Pozdrawiam

gonzo57

gonzo57 2009-09-11

Tego nie znam

lorien7

lorien7 2009-09-12

mam przepis na ten "smakołyk, ale raczej nie w moim "typie smakowym"... chociaż nigdy nie próbowałam...
Jedno muszę przyznać - wygląda przepięknie... taki delikatnie różowy zamszyk... ;D... życzę smacznego - śmiałkom, którzy odważą się spróbować.... :o)

dodaj komentarz

kolejne >