sam szef zespołu schodził ze sceny

sam szef zespołu schodził ze sceny

aby nastawić nagłośnienie,, zatrudnili jakiegoś fajtłapę ,, nic nie było słychać ,, mikrofoty trzeszczały,,, kable żle podłączone,, głośnik jeden nie działal ,, takie mieliśmy warunki gdy był nasz występ ,,wkurzona wyszłam na maksa,, dopiero Górale zeszli ze sceny i powiedzieli że nie będzie koncertu puki nie poustawiają sprzętu.. skandal,,