wioska Krępsk ,,, cisza tutaj aż uszy bolą:)

wioska Krępsk ,,, cisza tutaj aż uszy bolą:)

Rys historyczny Krępsk


Krępsk - Krampczk, Krameig, Kramsko - to nazwy wsi spotykane w dokumentach historycznych. Okolice Krępska należą do najwcześniej zamieszkałych świadczą o tym znaleziska z okresu rzymskiego i wczesnego średniowiecza. Na półwyspie wrzynającym się w przepiękne Jezioro Krępskie znajdował się kiedyś gród obronny, a nad brzegami jeziora były ślady osadnictwa obronnego.
Pierwszy dokument mówiący o Krępsku pochodzi z 1351 roku i dotyczy młyna na rzece Cylnicy, a potwierdzenie tego faktu znajdujemy w dokumencie z 1360 roku o młynarzu Rochekanic. W dokumencie z około 1344 roku wydanym dla Pawłówka wspomina się o „antigue ville Crompesk" czyli o wsi Krępsk.
Z czasów jagiellońskich w dokumentach lustracji z 1565 roku podano, że wieś miała 52 włóki, które uprawiało 18 chłopów, 2 sołtysów i pleban. We wsi był kościół parafialny do którego należało sąsiednie Stołczno. W czasach reformacji kościół został utrzymany przez katolików, w którym później działali jezuici z Chojnic. Wieś dotknięta została również kataklizmem pożaru , spłonął również kościół. Lustracja z 1624 roku podaje większy areał wsi liczący 64 włóki , zamieszkiwało 22 chłopów, którzy uprawiali również 7 pustych włók. Wieś miała obowiązek wystawiała l żołnierza piechoty wybranieckiej. W tym czasie był we wsi kościół , zamieszkało 7 rybaków, l kowal , 4 zagrodników i młynarz który uprawiał dwie włóki i łąkę nad jeziorem za co oddawał do zamku tuczonego wieprza i płacił czynsz.
O zniszczeniach w czasie wojny szwedzkiej w latach 1655 - 1660 świadczy fakt, że z 22 gospodarzy przed wojną pozostało we wsi tylko trzech. Sołtysi z Krępska cieszyli się znacznym poważaniem, pod ich opieką znajdowały się dokument z przywilejami sołeckimi innych wsi, które przechowywano w specjalnej skrzynce. W 1662 roku starościna człuchowska Joanna Katarzyna Radziwiłłówna, siostra króla Jana III Sobieskiego wydała dokument, w którym stwierdza „Ponieważ wioski mojego starostwa przez nieprzyjacielskie najazdy i przemarsze wojsk są tak zniszczone, że niemożliwością jest poddanym moim w nich mieszkać, więc postanowiłam na prośbę sołtysów ze wszystkich wsi starostwa człuchowskiego, że pozostaną oni przy starych prawach i uznaje nie tylko stare zwyczaje, ale postanowiłam, że będą zobowiązani do następujących powinności. Wszyscy sołtysi starostwa będą wozili miód i wełnę z zamku człuchowskiego tam gdzie trzeba będzie. Ten sołtys na którego przypadnie kolej, zawiezie materiały raz w roku do Gdańska, Torunia lub Poznania. Na podróż na sejmy do Warszawy sołtysi dostarczą podwodę z 4 koni. Podróż do Warszawy liczy się jak dwie wyprawy do Gdańska. Podpisała Joanna Katarzyna Radziwiłłówna". W 1727 roku sołtysi otrzymali prawo korzystania z wiatrołomów i innego drzewa w lasach królewskich, a nieco później prawo pędzenia gorzałki i warzenia piwa. Po pierwszym rozbiorze Polski przywilej ten stracił swą moc.