Krystynka cicho wjechała na rolkach do mojego pokoju i dawaj za moje kripki,,bardzo odważne dziecko Rosji:) Trzeba było podstępnie ją zachęcić do przebrania sie i pokazania wszystkim obecnym..pochwałom nie było końca i wtedy Kristynka dała mi swięty spokój:)za co dostała czekoladę:)a ja mniej wcisnęłam w siebie kalorii:)