Niestety to ostatni raz jak widziałam tego 4-miesięcznego wtedy cudaka. Kochaniutki i bardzo dużo rozumiał. Zawsze wracał do domu mimo że w nim się nie wychował i przygarnęli go obcy ludzie. Można było go puścić wolno bez żadnej smyczki i nie uciekł.
dodane na fotoforum: