Wczoraj o 21 odebrałyśmy go od weta. Pirat 8 godzin dochodził do siebie w domu. Chodził jak pijany, zastygał niespodziewanie... Wet zrobił nie taką narkozę jaką chciałam i to są konsekwencje. Całą noc pilnowałam i musiałam sprawdzać cukier. Kochany mój. Na weta słów mi brakuje. Delikatnie mówiąc przy takim postępowaniu powinien oddać dyplom.
dodane na fotoforum:
baygel1 2016-11-15
I to jest właśnie ciemniejsza strona naszej miłości do futrzaków. Ja tez mam złe wspomnienia z wet. i moim Aresem ..... po jednym z zabiegów sama musiałam reanimować mojego psa. I zanim p.wet. przyjechała udrożniłam mu drogi oddechowe. A tzw. lekarka zapewniała ,że jest wszystko ok. mimo iż ja zwracałam uwagę ,że jednak nie jest tak jak powinno być. A i tak po wszystkim nawet nie usłyszałam słowa skruchy.
Piraciku trzymaj się i dawaj Pańci jak najwięcej radości !!!
betaww 2016-11-15
Biedny........A tak Cię prosiłam.......skonsultuj sie z dr.o której rozmawiałyśmy.....***
lidia23 2016-12-02
z weterynarzami tak jak z lekarzami..
są różni..
i nigdy się nie wie na kogo się trafi..
ewulka 2016-12-18
teraz mamy świetnego weterynarza,poprzedni mało nie wykończył
parę lat temu Lizusa:((
gama32 2017-02-14
No biedaczek wiem coś o tym że wet nie umieją leczyc dobrze a forse tylko potrafią dobrze wyciągnąć .Mam nadzieję że kotek jest już zdrowy i szczęśliwy i życzę wszystkiego dobrego ☺☺☺