Zkochana jarzębina...

Zkochana jarzębina...

Wokół kędy spojrzysz zieleń góry, drzewa
sięgające do niebieskiej toni,
przy nich bystry potok skacze, szumi, śpiewa
po kamieniach tańczy, ostrogami dzwoni.

Nad potokiem jodły świerki i modrzewie,
tuż przy wodospadzie jarzębina pochylona
w cieniu niewidoczna w cichym śpiewie
opowiada swoją dolę rozżalona .

Wiatry, burze wzięły mnie w ramiona
poprzez lasy, góry , rzeki, pola
z pod wiejskiego domu z matczynego łona
w piękne lasy, ale smutna moja dola.

Obok drzewa wielkoludy, a ja mała,
cicha, niepozorna , zasłonięta u stóp góry,
z dala niewidoczna , piękna i nieśmiała,
mieszkam w cieniu z losem mej natury.

Jestem zakochana , przytulona do potoku,
on nie widzi mej urody, serca, ni korali,
pędzi szumnie w mgnienia oku
a me serce za nim tęskni, płacze z żalu.

W smutku pocieszają mnie sąsiedzi przyjaciele,
księżyc, gwiazdy słońce swą miłością darzy,
jednak nie pomaga mi pociecha wiele
skoro zakochane serce z myślą o Potoku marzy .

dodane na fotoforum:

tulpe60

tulpe60 2009-07-12

Beda sliczne korale:)))

annaaa

annaaa 2009-07-13

piękny widok! pozdrawiam serdecznie

bee73

bee73 2009-07-13

fanatstyczna całość! fota cudnie kolorowa i ciepła... i słowa - SUPER

dodaj komentarz

kolejne >