nie wiem czy to taki okres w jego życiu czy to minie...ale Łukasz zaczyna płakać jak wyjdę z pokoju....normalnie jest ryk a jak wracam cisza...
amelka1 2011-12-15
HI-HI A CO MYŚLISZ SOBIE MAMUSIU-W TWOIM TOWARZYSTWIE MU NAJLEPIEJ;-)))DOBREJ NOCKI.
kasiafi 2011-12-15
hehe ojj te małe cwaniaczki :)
u nas przez choroby jest ciągłe noszenie an rękach :/
mimi23 2011-12-15
Hihi z naszym Mateuszem też tak było. I zawsze wracałam jak płakał , i było tak dotąd dopóki nie nauczył się sam przemieszczać , później już sam do mnie przypełzał :):)
kinia21 2011-12-16
ach ci nasi mali mężczyźni,....mój synek też tak kiedyś miał... i niby mu przeszło...ale jadnak czasem też mi nie daje wyjśc na krok...przyklei sie do nogi i juz w ramach zabawy ciągnę nogę z nim uwieszonym:) kiedyś było to męczace bo człwoiek nie mógł nic zrobić ale z drugiej strony trzeba się nacieszyć tym że tak nas kochają bo kiedyś będa niezależni i pewnie nie będą pamiętać jak to mama była całym światem:) jednym słowem świata po za tobą nie widzi:) a to przeciez takie urocze
rozi09 2011-12-16
Mamusia jest najważniejsza i Łukaszek chce Ją cały czas mieć na oku.
Wspaniale jest być drugiemu człowiekowi tak potrzebnym.
Szkoda tylko że są inne obowiązki i nie można być w dwuch miejscach na raz...