Chór
Dwa rody, równą odziane godnością,
W pieknej Weronie, gdzie przebiega sztuka,
Gniew dawny nową podsycają złością
I krew szlachetna dłonie szlachty bruka.
Z lędźwi dwu wrogów zrodziło się życie
Pary kochanków, przez gwiazdy przeklętych, A wraz z ich smiercią smetną, jak ujrzycie, Zmarła nienawiść rodziców zawziętych."
Przekład M. Słomczyńskiego
maria10 2010-07-15
...... jak widać ludzie też się nie zmienili..... zawiść zaślepia po dziś dzień niektórych :))))