To zdjęcie zrobiłam tydzień temu. Bzura wylała na łąki między Chruślinem a Urzeczem. Droga była nieprzejezdna i nie mogłam zbliżyc sie do stadka gili, które przysiadły na drzewie niezdecydowane gdzie niebo a gdzie ziemia. W tym monotonnym krajobrazie tylko one były kolorowymi punkcikami. Dzisiaj pojechałam zobaczyć czy jeszcze tam są i wbrew moim nadziejom siedziały sobie na klonie podjadając nasionka. Woda opadła, i ziemia zamarzła na tyle, że mogłam podejść i przyjrzeć im się z bliska. Niestety było pochmurno i zmierzchało więc i tym razem nie udało mi się zrobić ładnego zdjęcia, ale ich widok i poczynania na gałęziach warte były,żeby tam pojechać.